niedziela, 5 kwietnia 2015

1.

Ostatnio zdecydowanie mega dużo czasu poświęcam na rysowanie, praktycznie zaniedbując inne rzeczy, ale nie potrafię się oderwać. Robię coś czego nie powinnam, czyli zaczynam i nie kończę. To moja zmora. Mam dwa zaczęte rysunki, w sumie dwa różne i robię je w zależności od tego czy chcę się zająć jakimś większym portretem jednej osoby czy zbiorowym, przy którym pracuje się całkiem inaczej. A jakby tego było mało, to wpadły mi dwa nowe "zamówienia", którymi mega się jaram, ale muszę odstawić na bok swoje rysunki. Aktualnie jestem w trakcie robienia rysunku ze zdjęcia dla taty, na który mam dwa tygodnie jeszcze, bo tata chce go wziąć jako prezent. Potem zajmę się portretem Justina dla Klaudii i w sumie też się jaram bo uwielbiam rysować dla innych. Sama przyjemność. Minusem tego wszystkiego jest to, że za około miesiąc mam maturę i nie mogę się temu poświęcić tak jak bym chciała nie zaniedbując przy tym nauki. Staram się wszystko ze sobą pogodzić, ale nie jest wcale tak łatwo. Za to pocieszam się faktem, że po maturze będę miała sporo czasu na takie rzeczy.

Prace zakończone:




W przygotowaniu: